Kuriozalna sytuacja - zdecydowanie najlepszej piosenki z tego przeciętnego filmu nie umieszczono na soundtracku, gdzie trafił m.in. deathmetalowy wyziew zespołu DeathAwaits, który pojawia się jedynie na kilkanaście sekund w formie muzycznego żartu.
Gdyby jednak ktoś szukał, to "Upton Funk" Marka Ronsona i Bruno...
polecam wszystkim !! duuużo seksu w zabawnym kontekście, kłopotów na ich punkcie kilkorga dorosłych ludzi, przygotowań do przyjścia dziecka na świat... a także pochwica, defekacja, wlewy doodbytnicze, pończochy uciskowe, gorsety odchudzające, rozdarta pochwa i inne smaczki :)
Chciałabym szybko zapomnieć to co widziałam.
Po pierwszej części całkiem udanej i śmiesznej, ten film to pomyłka. Dowcip na wyjątkowo żenująco niskim poziomie, rodem z komedii amerykańskich traktujących głownie o seksie i organach damsko-męskich.
Aktorzy tym razem też się nie popisali. Nie dziwne, że ze starej...