Każdy ma prawo do swojej oceny więc nie obrażaj osób z innym gustem niż Ty.

Przez chwile myślałem ze ty na serio, ale zobaczyłem ze filmom takim jak weże w samolocie dałes dyche to widać ze troll. Na c**j wy robicie konta i zaniżacie srednia dobrych filmów, a fatalnych zawyżacie?

Przyjmując, że komentarz jest na serio (sporo tu podobnych komentarzy)... trochę dziwi mnie, jak można nazwać humor typu:

"- Jaka powinna być Twoja wymarzona kobieta?
- ŻYWA."

debilnym i nieśmiesznym :) No ok, może to i trochę prostackie, ale to jednak zupełnie inny poziom, niż dowcipy polegające na tym, że ktoś beka lub pierdzi, a i z takich dowcipów masa ludzi się śmieje.

Jak w każdej komedii, także i w "RRRrrrr!!!" zdarzają się dowcipy niższego lotu (chociażby kultowe "zaraz będzie ciemno!" jest dla mnie akurat jednym z najmniej udanych gagów), jednak większość (lub przynajmniej spora część) to naprawdę cięte i błyskotliwe riposty, a humor w sporej części jest oparty na ironii, a tym samym - inteligentny (tudzież wymagający od widza inteligencji i myślenia).

Wydaje mi się, że ludzie, których "RRRrrrr!!!" nie śmieszy to są w większości ludzie, którzy ironii nie łapią i na co dzień się nią nie posługują, a tym samym podchodzą do życia dość sztywniacko i poważnie. W sumie niewiele jest osób, które stresujące sytuacje potrafią rozładować ciętą/ironiczną/zabawną ripostą - większość ludzi jednak jak się zdenerwuje, to zaczyna krzyczeć lub płakać, a nie żartować...
Wśród moich bliskich znajomych ten rodzaj żartów (opartych na komizmie słownym) nie jest niczym niezwykłym, ale jak znajduję się w nowym towarzystwie i zaczynam ludzi (odruchowo wręcz) łapać za słówka i wymyślać na poczekaniu zabawne riposty, to niektórzy zaczynają aż płakać ze śmiechu, co jest oczywiście bardzo pozytywne, ale z drugiej strony widać też, że takie "jajcarzenie" na co dzień to dla części ludzi doświadczenie całkiem nowe i przyzwyczajeni są raczej do poważnych rozmów bez dowcipkowania.

Widzę to też, kiedy oglądam horrory komediowe lub czarne komedie - jako osoba uwielbiająca dowcipkować przy byle okazji, tych okazji do dowcipkowania mam multum przy takich pseudo-strasznych produkcjach, a w związku z tym odbieram takie filmy jako zabawne, jednak ludzie, którzy siadają do nich, traktując je w pełni poważnie i dosłownie i tacy, którzy mają bardziej krytykanckie podejście do życia, skupiają się bardziej na krytyce tego filmu (i reżysera), zamiast na obśmianiu widocznych w nim absurdów.

Osobiście uważam, że takie luzackie podejście do życia jest lepsze, bo w końcu "śmiech to zdrowie"! ;)
Pozdrowionka dla wszystkich Filmwebowiczów :)